Szukaj
Archiwa

Powstanie styczniowe

Zaangażowanie Gałkowian w powstaniu styczniowym  

 Leokadia Marciniak w swojej monografii podała, że w powstaniu styczniowym brali udział następujący Gałkowianie: sekretarz gminy Gałków Franciszek Różycki – późniejszy wójt i administrator majątku, organista Anzelm Wojciechowski i nieznanego imienia gajowy Pomianowski. Ustne przekazy  mówią o ich udziale w bitwie pod Dobrą

Można się spodziewać, że powstańcy przez życzliwego administratora przyjmowani byli serdecznie. Zapewne wielokrotnie stacjonowali dowódcy w gałkowskim dworze, zawsze na koszt właściciela.

Z podobnie życzliwym przyjęciem spotykali się powstańcy na probostwie. Plebania położona była niezwykle dogodnie z punktu widzenia przemieszczającego się oddziału. Położona w pewnym oddaleniu od wsi i od lasu, wśród kępy starodrzewu dającego schronienie, niczym wyspa na oceanie pól i łąk. Nie groziło tam zaskoczenie, choćby moskal stał nawet we wsi.

O częstotliwości stacjonowania powstańców w Gałkowie brak wiarygodnych danych. Dysponujemy zaledwie dwoma udokumentowanymi postojami w pobliżu wsi. W takim właśnie spokojnym miejscu wypoczywał naczelnik sił zbrojnych województwa mazowieckiego pułkownik Edmund Callier. Było to w dniach od 11 do 12 lipca 1863 roku. Przebywał tu wraz ze swym sztabem, eskortą i towarzyszącymi mu oddziałami. Wówczas  mieszkańcy wsi mogli nosić posiłek do lasu lub ostrzyć broń powstańcom.

W pamięci Gałkowian pułkownik Edmund Callier. funkcjonuje jako dowódca oddziału powstańczego stacjonującego w lasach gałkowskich i odwiedzającego wsie należące do majoratu.

Bitwy i potyczki na na ziemi brzezińskiej, przez cały okres trwania powstania styczniowego:

 –  24 luty, bitwa pod Dobrą,

–  10 lipca, potyczka w Rokitnicy na północ od Strykowa,

–  10 lipca, porażka powstańców w Kołacinie, w której brał udział między innymi major Orłowski.

–  27 lipca, zwycięski bój Calliera z kozakami w Kołacinku,

–  4 września, potyczka pod Cyrusową Wolą,

–  25 września, bitwa rozpoczęta pod Gałkowem i tocząca się poprzez Skoszewy, Dobieszków aż po Stryków,

–  26 września, potyczka pod Byszewami w której poległ major Orłowski,

–  13 października, ostatnia na terenie powiatu potyczka pod Wolą Tarnowską

Mapę pokazującą wszystkie bitwy i potyczki  powstania styczniowego w Królestwie Kongresowym można znaleźć  tutaj

Bitwa w dn. 25.09.1863 r.

24 września pułkownik Michał Zieliński wraz z majorem Władysławem Orłowskim rozlokowali się obozem w zabudowaniach księdza Honorego Katylla, proboszcza parafii w Gałkowie. Wypoczywających pod Gałkowem, 25 września z rana, zaatakowała jedna rota piechoty, 60 kozaków i pół szwadronu huzarów.

Oto jak opisuje tę bitwę Stanisław Zieliński w książce „Bitwy i potyczki 1863-1864”:

„Piechota moskiewska poczęła ich razić silnym ogniem z lasu. Rozwinąwszy część jazdy w łańcuch flankierów, reszcie Zieliński rozkazał cofać się, przypuszczając, że atakujący są tylko przednią strażą większej kolumny. Po półtoragodzinnym ostrzeliwaniu się dotarli do Skoszew.  W Skoszewach niewiele mieli czasu na odpoczynek, gdyż niebawem ukazała się awangarda 100 kubańców i 40 dońców lotnego oddziału Zaniksowa. Powstańcy wyruszyli ze Skoszew, lecz tuż za wsią uderzyli na nich kozacy, a gdy po chwili i piechota nadeszła i ogniem tyralierskim poczęła prażyć w polską jazdę, ta zmuszona była zrejterować do Dobieszkowa, tracąc 3 zabitych i 2 rannych, których przez moskali obdartych z odzienia, później znaleziono i uniesiono.

Pod młynem w Dobieszkowie Zieliński zatrzymał się, aby stawić opór,  lecz jazda zmieszana poczęła cofać się w nieładzie do Strykowa. W Strykowie dopiero udało się Zielińskiemu i Orłowskiemu wstrzymać część jazdy; flankierzy rozpoczęli ogień przeciw jeździe moskiewskiej, po czym powoli oddział  począł cofać się do lasku niedaleko od Woli Błędowskiej, skąd ruszył ku Sobocie, moskale zaś do Byszew”.

Nad ranem 26 września przybyło do Byszew 5 rot piechoty i 400 jazdy moskiewskiej, dowodzonych  przez Zaniksowa. Niestety natknął się na nich major Orłowski. Po krótkiej walce, został ostatecznie pokonany i poległ po dzielnej obronie wraz ze swoim adiutantem.

Straty obustronne potyczki która rozpoczęła się w Gałkowie były znaczne. Doliczono się szesnastu zabitych powstańców. Część oddziału poszła w rozsypkę.

Niemniej dotkliwe straty ponieśli moskale, mając między innymi rannego sułtana Mahometa Gireja, ale odbili powstańcom pojmanych pod Żdżarami porucznika Lysandera, felczera i doktora Łatynsera.

Polegli podczas starć 25 września:

–  Bałkowski Teodor, lat 32, poległ 25 września,

–  Błaszkowski Teodor, lat 32, poległ 25 września,

–  Góra Tomasz lub Tadeusz, adiutant majora Władysława Orłowskiego, poległ wraz ze swym dowódcą pod Byszewami 26 września,

–  Kosiński Karol, zmarł po bitwie, zapewne po 26 września, z powodu zadanych mu ran,

–  Krakowski Władysław, lat 16, podobno syn właściciela dóbr w Dobieszkowie, poległ 25 września,

–  Orłowski Władysław Stefan (Ignacy), były kapitan armii rosyjskiej, major powstańczy, szef sztabu naczelnika wojennego powiatu      gostyńskiego, dowódca oddziału w województwie mazowieckim, poległ pod Byszewami  26 września 1863 roku.

–  Sokolnicki Antoni, syn  dziedzica z okolic Skoszew, poległ 25 września, pochowany na cmentarzu w Skoszewach,

–  Szmidt Lucjan, lat 32, doktor medycyny, synowiec dziedzica z Rudzewa w Ksiestwie Poznańskim, adiutant pułkownika Michała Zielińskiego, poległ pod Strykowem 25 września,

–  Szyndler Jan,lat 28, poległ 25 września.

Kamień pamiątkowy

kamień pamiątkowy

W Gałkowie pamiątką powstańczą  jest kamień ufundowany w roku 1938, w 75 rocznicę powstania. Znajduje się na trawniku przed gałkowskim starym ośrodkiem zdrowia. Na wielkim głazie narzutowym rzeźbiarz  Wioński wykuł godło państwowe – orła w koronie, a pod spodem napis:

W HOŁDZIE

 BOHATRESKIM

 ZMAGANIOM

                                               26 IX 1863 R.

                                            ZIEMIA

                                             BRZEZIŃSKA

 Artysta sygnował i datował swe dzieło po prawej stronie głazu. Pierwotnie głaz ustawiono przed budynkiem nowej wówczas szkoły imienia marszałka Józefa Piłsudskiego
W czasie okupacji hitlerowskiej głaz miał być zniszczony. Romuald Kosiorek, któremu powierzono wykonanie tego zadania, ograniczył się do przewrócenia kamienia w taki sposób, aby napisy były niewidoczne. To uratowało głaz, przetrwał wojnę. W latach pięćdziesiątych XX wieku, pomnik ponownie ustawiono, jednak już nie przed szkołą, a nieco dalej. Stoi tam i dzisiaj. Więcej o historii tego kamienia można znaleźć w artykule napisanym przez Zdzisława Piaseckiego, który ukazał się w Odgłosach, 10.10.1987 r.

 

 

 

 

 

 

 

 

Napisano w oparciu o informacje zawarte w książce  pt. „Gałkówek- dobra biskupie” Andrzeja K. Łuczaka

M.P.

Film pt. „Pamiątka powstania styczniowego w Gałkowie” https://www.youtube.com/watch?v=h2FAcCs61ZY&list=UUkNo5QV2EXaHIJ63qVTdqsg&index=4

Print Friendly, PDF & Email